Z dnia na dzień podjęliśmy decyzję o wyjeździe na Podlasie.
W tym o to regionie Polski, nietuzinkowa ciocia mojego męża kupiła stary zaczarowany domek.
W Dawidowiczach i okolicy (gmina Zabłudów) jest mnóstwo takich cudownych domków.
Zdaje się, że czas się tam zatrzymał, a do szczęścia potrzeba naprawdę nie wiele...
Przez te kilka dni radziliśmy sobie bez prądu i bieżącej wody.
Dla naszych dzieciaków była to prawdziwa szkoła przetrwania.
W tym niezwykłym miejscu każdy nowo przybyły jest witany uśmiechem.
Z życzliwością wypytywany skąd pochodzi.
Domki niczym w Karlskronie zachwycają kolorami.
I choć ludzie żyją tutaj skromne, widać, że są szczęśliwi.
Mam nadzieję, że w tym zaczarowanym miejscu wszystkie marzenia Dany i Jacka spełnią się po stokroć.
Marta
Cudownie....
OdpowiedzUsuńDla dzieciaków na pewno megaprzygoda!
OdpowiedzUsuńagade
WOW such a great article.
OdpowiedzUsuń