W Stańczykowie

W Stańczykowie

wtorek, 14 lipca 2015

Wakacyjne diy.

Cześć Kochani! Jak wakacje? Sezon w pełni?
Drugi tydzień mojego urlopu dobiegł końca i choć w planach miałam kolejne wolne dni, czas wracać do pracy :(
Na szczęście tylko na tydzień, a potem znowu laba- tym razem dłuższa ;)

Tak jak wspominałam w poprzednim poście urlopowaliśmy się nad morzem. Niestety krótko i pogoda jak na złość się zepsuła.
Wypoczywaliśmy w miejscowości mało turystycznej i na szczęście kramików z pamiątkami nikt tam nie uświadczy, postanowiłam więc sama zatroszczyć się o pamiątkę dla siebie i dzieciaków :)

Jak co roku nawiozłam patyków i patyczków różnej maści z myślą o kilku projektach.
Dziś jeden z nich, szybki, tani i niezastąpiony w wakacyjnych dekoracjach.

Statek z kija.


Potrzebujemy kija *2, haczyków, materiałów wg upodobań.


Haczyki wkręcamy na końcach dużego patyka, cienki patyczek mocujemy na środku (ja wywierciłam dziurkę i wcisnęłam), wycinamy dwa trójkąty z materiału, mocujemy wszystko niteczką. 10 minut roboty i gotowe :)


Statek nr 1 cieszy oczy Jasia w jego nowym pokoju :)


Tak jak widzicie prace w pokoju Jasia posuwają się do przodu.
Tapeta przyklejona, "biurko" i krzesło na swoim miejscu.

Biurko czyli stół kuchenny pamięta jeszcze czasy mojego dzieciństwa.
W ostatnim czasie trafił do nas jako "grat" do piwnicy, ale ja zobaczyłam w nim duży potencjał.
I nawet nóg nie musiałam przemalowywać, bo żółty rządziła w mojej kuchni z dzieciństwa :)


Blat jest ostro draśnięty, albo raczej starty zębem czasu i nawet miałam w planach go przemalować, ale po ustawieniu stwierdziłam, że jego vintagowy kolor pasuje do mojej ogólnej koncepcji.


Przenośna szklarnia, bo zdjęciu folii pełni chwilowo rolę regału.
Co o takim wykorzystaniu sądzicie?


Nad biurkiem planuję tablicę korkową, oraz dwie półki.

Nie mam tylko pomysłu na okno. Zasłona, roleta- jaka?
Liczę na waszą pomoc.

Na koniec kilka wakacyjnych zdjęć:





Na wsi nie potrzeba basenu ;)


Ale zabawa czasami kończy się tak:


Pozdrawiamy!!!


piątek, 3 lipca 2015

Odnawiamy, przerabiamy, tworzymy.

Pierwszy tydzień urlopu obfituje w Stańczykowie w prace typu- zrób to sam.

Mąż jako typowy facet średnio zadowolony z takiego obrotu spraw, ale czego się nie robi dla żony, aby móc wieczorem spokojnie udać się na polowanie...
A więc szpachluje dziury, skręca, przykręca... bo jak wspominałam w poprzednim poście rozpoczęłam akcję: pokój pierwszoklasisty.

Baza pokoju skandynawska (jakże by inaczej), trochę loftowa, trochę ikeowa.
Pokój ma być przerobiony tanim kosztem, bez zakupu dodatkowych mebli i tysiąca dodatków, stąd akcja typu hand made.
Na pierwszy ogień poszedł słupek z czasów narzeczeńskich.
Boki okleiłam folią tablicową, przód pomalowany białą farbą matową,zdjęłam koronę, brakuje czarnych prostych uchwytów.
Całość prezentuje się tak:


Myślę nad "podrasowaniem" jej i ozdobieniem przodu jakimś blaszanym szyldem.
Na razie jednak zanim pokój nie będzie urządzony i ozdobiony gadżetami Jasia pozostanie w wersji klasycznej.

Kolejne diy to stoliczek z plastra drzewa.
Wg pomysłu stołeczek ma pełnić funkcję szafeczki nocnej w pokoju Jasia.
Nóżki to element stołka Marius z Ikea, które miałam w posiadaniu od jakiegoś czasu. Blat/siedzisko prezent od wujka, wykonanie mąż.


Czas wykonania kilka minut. Koszt w naszym przypadku 0. Efekt bardzo zadowalający, wręcz zachwycający.





Na koniec w towarzystwie szafy.


Ostatnim elementem Jaśkowego pokoju, który chcę Wam pokazać są lampy.
Oświetlenie temat trudny i kosztowny. To co tanie nie pasuje, to co ładne za drogie...
Buszując po allegro co rusz oglądałam lampy w stylu loft. Ładne, nowe, kolorowe. Oglądałam podziwiałam i przerzucałam na następną stronę, bo przecież przeróbka miała być bez kosztowa...
Przypadek sprawił, że zajrzałam do małego sklepiku ze sprzętem elektrycznym wszelakiej maści. Rozglądałam się po ścianach i półkach w poszukiwaniu tego CZEGOŚ i JEST!
Patrzę na cenę... i myślę, że chyba pan zapomniał postawić jedynki z przodu, ale nie pan potwierdza 42zł.


Cena allegro 149zł, moja 42zł :)

Model: Helios, przeznaczenie Promiennik ciepła dla zwierząt.
Mina męża: bezcenna :)



Do kompletu domówiłam lampy typu kanałówka, które obrobione w piękne zdjęcie kosztują na allegro około 50zł, a bez bajeranckiego photo shopa 10-16zł :)


Wersja lewa 55zł, prawa 9,99zł :)

Myślę, że szafa, lampa i stołek tworzą ciekawe trio i wraz z pozostałymi elementami hand made stworzą nietuzinkową przestrzeń.




Kolejny tydzień urlopu to wg planu morskie klimaty.
Wyjeżdżam z dzieciakami na kilka dni nad morze.
Wiadereczka i łopatki przygotowane, kremy z filtrem spakowane, koszyki i pojemniki na morskie skarby czekają na zapełnienie.
Zatem do zobaczenia!

Pozdrawiam. Marta

Ps: Zdjęcia kiepskiej jakości, ponieważ nadal korzystam z Canona sprzed 15 lat...