W Stańczykowie

W Stańczykowie

sobota, 18 października 2014

Pracownia

Jest w naszym domku pokój na poddaszu, który szumnie nazywam pracownią.

W tej o to pracowni gromadzę szmatki i łatki, guziki i koraliki.
W tym o to pokoju szyję, plotę i maluję i bałaganem się nie przejmuję ;)


Poszewka hand made, kocyk SH, stojak na gazety -spod śmietnika.




Meble w tym pokoju to typowa zbieranina po rodzinie.
W przyszłości będzie to pokój Janka, a ja z moim majdanem będę musiała przenieść się do sypialni.


Dyńki z materiału to pomysł znany i często pokazywany na blogach.
Ja w tym roku do swojej kolekcji dorobiłam kolejne. Zarówno szare jak i białe są z rękawów starych swetrów.


Pracownia to jedno z ulubionych pomieszczeń w moim domu. Spędzam tutaj dużo czasu, to doskonałe miejsce kiedy chcę być sama.


Oczywiście taki porządek panuje tylko na zdjęciach :)





Jak widzicie dzisiaj mało czytania dużo oglądania.
Tak już mam, że im więcej dzieje się we mnie tym mniej mówię.

Marta




8 komentarzy:

  1. Oj, jak bardzo mi brak takiego pomieszczenia w moim domu. ja za każdym razem gdy coś tworze ściągam cały majdam do salonu a potem wynoszę....brrr:)
    Twoja pracownia jest kapitalna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mika dzięki za miłe słowa :)
      To jest właśnie główny plus "pracowni", że za każdym razem nie trzeba sprzątać.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. fantastyczna pracownia :) ja też z wszystkim w salonie :( muszę stworzyć sobie taki kącik w pokoju, gdzie obecnie nikt nie mieszka i pelni on funkcję garderobo-suszarni .....

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka do dzieła! Moja pracownia jest właśnie w takim nie używanym pokoju :) Nie pokazałam na zdjęciu, że z drugiej strony jest kanapa, oraz kącik tv, więc nawet gdy przyjeżdżają goście myślę, że miło jest im wypoczywać w tak twórczym miejscu ;)
      Pozdrawiam krajankę :)

      Usuń
  3. Wypatrzyłam dużo śliczności. Poduszka extra! Dyńki tez świetne. A wyszperany kocyk, hoho, niezłe cacuszko;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anna dziękuję :) Poduszka to chwila roboty. Wycięłam wzór z filcu, rach ciach przyszyłam na maszynie do lnianej poszewki i gotowe :) Koszt niewielki za tak modny design ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Pięknie, twórczo i tak jak lubię :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. UFFF! Dobrze że napisałaś że tak to tylko na zdjęciach bo oblał mnie zimy pot, że pokazany stan nazywasz bałaganem! :))) Ja nie panuje nad pokojami w mieszkaniu... ma nadzieje że w domku będzie inaczej... (choć prace idą opornie: na tapecie tynki. Końca nie widać. ) W ogóle tyle sobie obiecuje po tyej przeprowadzce że nie wiem czy rzeczywistość udźwignie... :)
    agade

    OdpowiedzUsuń